Fotograf wojenny, reż. Christian Frei, Szwajcaria 2001
1. Fotograf jako bohater współczesnej wyobraźni
Urodzony w 1948 roku amerykański fotograf James Nachtwey to jeden z najważniejszych współczesnych reporterów wojennych. Dokumentował między innymi konflikty w Rwandzie, Afganistanie, Czeczenii, Bośni i Izraelu, klęski głodu, zamachy terrorystyczne (był w Nowym Jorku 11 września 2001 roku) i katastrofy naturalne, w 1994 roku został laureatem Grand Press Photo. Film Christiana Freia (nominowany w 2002 roku do Oscara dla najlepszego filmu dokumentalnego) pokazujący go jako bohatera jednoznacznie pozytywnego, jednocześnie musi zmierzyć się z pewną ambiwalencją: jak postrzegamy kogoś, kto żyje z dokumentowania (a często też estetyzowania) cudzego cierpienia? Dyskutując o tym filmie, możemy dodać jeszcze pytanie o nas samych jako o odbiorców fotografii wojen i klęsk, o nasze odczytania takich zdjęć i o moralną pozycję, którą w związku z nimi zajmujemy.
2. Fotograf i cudze cierpienie
W biografiach Jamesa Nachtweya podkreśla się, że jego historia jako fotografa zaczyna się od wrażenia, jakie wywarły na nim właśnie zdjęcia dokumentujące wojnę w Wietnamie. Wynika więc z doświadczenia oglądania: jak pisze Susan Sontag w książce Widok cudzego cierpienia:„Bycie widzem nieszczęść nawiedzających inne kraje jest jednym z najbardziej charakterystycznych przeżyć współczesności”. Z jednej strony możemy czuć potrzebę czy nawet obowiązek wiedzy o tym, co dzieje się na świecie (nawet, jeśli dzieją się rzeczy straszne) tylko znając prawdę możemy zareagować.
Z drugiej strony, być może ciągłe oglądanie cudzego cierpienia raczej znieczula niż prowokuje do działania, o czym pisze Sontag we wcześniejszej (i bodaj bardziej pesymistycznej) książce O Fotografii z 1977 roku. Fotografowanie przedstawione w niej jest w zasadzie jako przeciwieństwo aktywnego działania, czy też jego substytut: fotograf, robiący zdjęcie, nie może brać czynnego udziału w dokumentowanej akcji, dystansuje się od niej, podobnie z czynnego działania wyłączony jest widz. Konkluzja Widoku cudzego cierpienia jest mniej jednoznaczna.
Niepewność ta widoczna jest w „Fotografie wojennym”, który, jak się wydaje, z góry odpiera ewentualne zarzuty. W filmie Nachtwey podkreśla się na przykład, że zdjęcia reporterskie na terenach ogarniętych klęską głodu powstają najczęściej w centrach pomocy, gdzie ofiary otrzymują wsparcie (prawdopodobnie w nawiązaniu do przypadku słynnej fotografii Kevina Cartera z 1993 roku, ukazującej głodującą sudańską dziewczynkę i sępa, który przysiadł nieopodal w wyschniętym krajobrazie; zdjęcie wzbudziło ogromne emocje, także negatywne w stosunku do reportera, choć sytuacja jego powstania do dziś nie jest ostatecznie wyjaśniona. James Nachtwey był bliskim współpracownikiem grupy fotograficznej „Bractwo BangBang“ (BangBang Club), do którego należał Kevin Carter, był także – o czym mowa w filmie – świadkiem śmierci jednego z jej członków, Kena Osterbroeka). Ponadto dowiadujemy się, że Nachtwey, będąc profesjonalnym reporterem, jest zarazem człowiekiem gotowym do interwencji w dramatycznych sytuacjach (nawet ryzykując własne życie i zdrowie), a chęć zrobienia dobrego zdjęcia nigdy nie skłania go do działań nieetycznych.
3. Fotograf jako świadek
Bohater filmu Christiana Freia wyrusza z aparatem wszędzie tam, gdzie ludziom dzieje się krzywda staje się świadkiem ich cierpienia. Publikując zdjęcia niejako udziela głosu tym, którzy w przeciwnym razie nie byliby usłyszani.
Film Freia nie zagłębia się w rozważania dotyczące tego, czy ten rodzaj „udzielonego głosu” jest dla bohaterów zdjęć satysfakcjonujący jest zresztą jedynym, na jaki mogą liczyć.
Autorzy filmu nie rozmawiali z bohaterami zdjęć Nachtweya, nie pytali ich o doświadczenie bycia fotografowanym ani o to, czy zrobienie zdjęć ma wpływ na ich życie. Miniaturowa kamera Christiana Freia została umocowana na aparacie Nachtweya; w efekcie oglądamy świat niemalże „jego oczami“. Dowiadujemy się natomiast, że gdy w amerykańskiej gazecie zostają opublikowane zdjęcia skrajnie ubogiej indonezyjskiej rodziny, do redakcji gazety przychodzi list od niezamożnego Amerykanina, który chce podzielić się z bohaterami reportażu swoim niewielkim zasiłkiem. Mimo całej niepewności co do etycznej strony fotografowania cierpienia, zdjęcia wciąż mogą nas poruszać i skłaniać do rzeczywistego działania – taka konkluzja jest w Fotografie wojennym wyraźna.
4. Fotograf jako męczennik
Reporter przedstawiany jako współczujący świadek ludzkiego cierpienia (budzący zarazem sumienia sytych społeczeństw Zachodu) ukazany jest też w Fotografie wojennym jako człowiek dochodzący do kresu swoich fizycznych i psychicznych możliwości. Współpracownicy mówią o niezwykłej wytrzymałości psychicznej Nachtweya; reporter był też kilkakrotnie ranny, cierpiał na rozmaite „paskudne” choroby. Igranie ze śmiercią jest podkreśleniem „romantyzmu” jego profesji a jednocześnie sugeruje cenę, jaką płaci reporter za uchwycenie niewygodnej prawdy o naszym świecie.
Opracowała Matylda Szewczyk
Bibliografia
Susan Sontag , Widok cudzego cierpienia, przeł. Sławomir Magala, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2010
Susan Sontag, Ofotografii,przeł. S. Magala, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2009
Matylda Szewczyk Powraca las. Spojrzenie po złotym wieku,w: Sztuka w kinie dokumentalnym,red. P. Kwiatkowska, M. Szewczyk, Wydawnictwo Mammal, Warszawa 2016 (premiera w maju 2016; artykuł poświęcony filmowi
Sól ziemi Wima Wendersa i Juliono Ribeiry Salgado, o brazylijskim fotografie Sebastiaō Salgado)
Strona domowa Jamesa Nachtweya: http://www.jamesnachtwey.com